Suknia ślubna z trenem wygląda naprawdę zjawiskowo można by rzec, że jak z bajki jednak nie przekłada się to na wygodę, a wręcz przeciwnie. Dodaje wagi sukni, która i tak jest już ciężka.
Tren w tańcu może by łatwo przydeptany albo o coś zahaczony . Doskonałym rozwiązaniem jest tren dopinany, który pięknie dopełnia suknię w kościele czy na zdjęciach.
Potem możemy go odpiąć by swobodnie poruszać się w tańcu. Ciekawym rozwiązaniem jest też tren, który panna młoda zawiesza na palcu za specjalną pętelkę.
Takie przedłużenie z tyłu sukni było już stosowane w średniowieczu. Tren jednak używany był tylko przy ważnych uroczystościach między innymi właśnie na ślubach.